Template by Nessa | credits: 1, 2

12 lis 2020

Nowe posty 12.11.2020

Piekło by Wrath


Trwające  Fantasy | Thriller | Horror
Spirala szaleństwa

Zen przyniósł do salonu starannie porąbane kawałki drewna i spoglądając na młodzieńca, zaczął wkładać je do kominka.

- Nigdy nie widziałem żebyś płakał…

Czarnowłosy przez chwilę milczał, wsłuchując się w trzaski iskier i strzelanie płomieni.

- Przepraszam… nie mogłem tego powstrzymać.

- A czemu miałbyś? – odparł mężczyzna, siadając na jednym z krzeseł. – Każdy w swoim życiu ma momenty, w których chce mu się płakać, to normalne, po prostu trochę mnie zaskoczyłeś – stwierdził.

Obaj patrzyli w ogień, jakby to właśnie stamtąd czerpali inspirację do wypowiadania kolejnych słów.

- Krzyczałeś przez sen, wyglądałeś jakbyś naprawdę cierpiał… - oznajmił Zen.

- … Przyśniło mi się coś przerażającego, prawdziwy koszmar… - odpowiedział Hope, łapiąc się jedną ręką za głowę i mając w pamięci to, co jeszcze przed chwilą wydawało się rzeczywistością.

- Nic dziwnego, koszmary zawsze towarzyszą ludziom, którzy doznali piekła. Próbują ich dobić, może dlatego, że takich ludzi się obawiają…

- Zastanawiam się, czy kiedyś przestaną…

Przeczytaj na blogu

Czyściec

Życie jest piękne. Nie ma rzeczy niemożliwych. Wszyscy jesteśmy wolni i równi…

Gdy Hope odzyskał przytomność, stał się częścią najbardziej plugawego koszmaru, jakiego kiedykolwiek doświadczył człowiek.

Strumienie krwi wściekle spływały po czarnych stołach, a następnie leniwie zalewały bezdenną podłogę, w której po niedługim czasie znikały bez najmniejszego śladu.

Czarne topory opadały z powietrza prosto na ciała ofiar, odcinając poszczególne części z idealną precyzją. Ruchy cięć były tak doskonałe, że ostrza pozostawały perfekcyjnie czyste.

Kamienne twarze demonów pozostawały niewzruszone na widok walających się po pomieszczeniu skąpanych w czerwieni ludzkich głów, dłoni i stóp również wchłanianych przez czarny materiał, ale w nieco dłuższym czasie. Nie czerpały z tego przyjemności ani czegokolwiek innego, było to dla nich po prostu bez znaczenia.

Przeczytaj na blogu

Najsilniejsza ofiara

Przeszywający śmiech, którego młodzieniec doświadczył po raz drugi, spowodował odzyskanie przez niego świadomości. Gdy otworzył oczy, w polu widzenia miał kraty, którym tak często się przyglądał. Siedział w tym samym miejscu co zawsze. Rozejrzał się powolnie wokół siebie i już miał pewność, że znów jest w klatce.

Wygląd jego ciała uległ zmianie, miał teraz widoczne blizny na szyi, rękach i nogach w miejscach cięć podczas tortur, gdy je zauważył, wszystko sobie przypomniał.

- Witam z powrotem - powiedział Aaron, stojąc cały czas obok niego. – Tak myślałem, że ci się uda…

Hope nie słyszał słów kierowanych w jego stronę, ponieważ raz jeszcze zaatakował go piekielnie głośny śmiech, który wwiercał się w umysł.

- Nie wytrzymam dłużej… - stwierdził w myślach.

Wstał z podłogi i zacisnął pięści, nie odrywając przy tym wzroku z krat. W jego oczach widniała bezdenna nicość, a z ciała zaczęła wydobywać się aura zepsutej duszy.

- Teraz w końcu możemy porozmawiać o wszystkim, co wiem na temat tego miejsca… - kontynuował Aaron, nie przejmując się brakiem odpowiedzi.

Hope’a momentalnie pochłonął gniew i szaleństwo.

- Już dość…

Przeczytaj na blogu

Haruno FanFiction 


Trwające | Fanfiction - Naruto | Zbiór opowiadań  | Tłumaczenie
Pięć pocałunków [KibaSaku] 
by Uchihaseksualna

Pierwszy raz, kiedy Sakura pocałowała Kibę był całkowicie, absolutnie przypadkowy.

Przeczytaj na blogu

Nici losu [KakuSaku] by Eleine

— Przyjaciel, mam przyjaciela — powiedziała sobie, a lekkie uczucie wkradło się do jej żołądka, zaczęła radośnie chichotać i skakać z powrotem po swojej łące, a uśmiech nie opuszczał jej twarzy przez wiele godzin później.

Przeczytaj na blogu

Biały kruk by autumn
31. Przesłuchanie


Trwające | Fanfiction -  CHERUB| Kryminał

– Może zapytam inaczej. Dla kogo pracowali twoi rodzice?

Serce Josha zabiło szybciej. Nie. Nie, nie, nie.

– Eee... Mama była przedstawicielką handlową jakiejś dużej firmy, a tata prawnikiem – odparł po chwili wahania.

Najchętniej starłby ten przeklęty uśmiech z ust tamtego faceta, najlepiej kastetem.

– Joshua… – Facet pokręcił głową z politowaniem. – Ile ty masz właściwie lat, dwanaście? Trzynaście?

Cisza.

– W każdej chwili możesz wrócić do domu i dalej robić to, co robią dwunastolatki: grać w gry, jeść chipsy i tak dalej. Wystarczy, że będziesz mówić prawdę. Personalnie nic do ciebie nie mam. – Rozłożył ręce. – Tylko potrzebuję odpowiedzi. To wcale nie musi tyle trwać.

Przeczytaj na blogu

"Just a moment to discover your mind..." by Akuma
Rozdział 25


Trwające | Fanfiction - The GazettE | Romans | Obyczajowe

-Kiedy zamierzasz jej powiedzieć? -Zapytała Temari, mrużąc oczy, a swoim głosem wyrywając gitarzystę z zamyślenia.
-Ale... O czym? -Uruha zaskoczony pokręcił szybko głową.
-No o Miko. Słyszałam, jak rozmawiała z kimś przez telefon o waszym dziecku. A po twojej mimice wnioskuje, że o tym wiesz. -Gitarzysta słysząc te słowa głośno westchnął
-Dlatego wystrzeliłaś z tym braciszkiem. Błagam, nic jej nie mów. Powiem jej w odpowiednim momencie, ale nie teraz. -Wyszeptał brunet, co chwilę zerkając, czy Anett nie wraca do kuchni.
-O czym Temari ma mi nie mówić? -Zapytała szatynka, wchodząc i chwytając za swój kubek z kawą.
-Em... Że te buty co Ci się podobały są na promocji. - Dziewczyna wymyśliła coś na szybko, a że wolała nie kłamać...

Przeczytaj na blogu

In Noctem by Kyōko i Sayuri Shirai
Rozdział II


Trwające | Fanfiction - Harry Potter | Romans | Dramat
Nawet nie zauważył, że się obudziła. Patrzyła na niego zaszklonymi oczami, a ten grymas na jej twarzy chyba miał oznaczać uśmiech. Z trudem go odwzajemnił.
– Dlaczego nie zawołałaś ojca albo mnie, matko? – wyszeptał.
– Lucjusz mówił, że to ważne zebranie. – Wyraźnie walczyła o zachowanie spokojnego wyrazu twarzy. Próbowała usiąść, ale nagle zadrżała i syknęła z bólu. – To nic…
– Nie powinnaś się przemęczać. – Wyciągnął z szuflady szafki nocnej wywar przygotowany przez uzdrowicieli. – Wypij to, proszę.

Przeczytaj na blogu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz